Retrospect Workshop

Retrospect Workshop
Gry Reklamowe - Projektowanie WWW - Grafika Reklamowa

poniedziałek, 6 lutego 2012

Debata EX POST - mówimy nie!

Poniedziałek dniem debaty! Pan Premier Tusk ZAPRASZA! Jednak my internauci "nie ustąpimy w żadnym wypadku wobec szantażu". Och przepraszam szantażyści to my a Tusk to nasz łaskawca.
Czyżby nasz (hmm nasz?) premier jednak sobie przypomniał, że jednak ci sami szantażyści będą także decydować w przyszłych wyborach. Plan jest doskonały, zmydlić oczy, obiecać, że za rok wrócimy do tematu a w tym czasie umowy już się cofnąć nie da, gdyż ratyfikuje ją reszta UE a wtedy Tusk powie "Chcem ale nie mogem". Póki co możesz bo jest na to odpowiedni artykuł umowy:

ARTYKUŁ 41: Wycofanie "Strona może wycofać się z niniejszej Umowy na drodze pisemnego powiadomienia złożonego Depozytariuszowi. Wycofanie staje się skuteczne po upływie 180 dni od dnia otrzymania powiadomienia przez Depozytariusza." 

Także Panie Tusk, nie graj Pan na zwłokę tylko zrób Pan to co chce naród.

I poniżej tradycyjnie kilka gorących komentarzy pozbieranych z różnych portali.


"Nie posądzałem przeciwników umowy ACTA o tak rozważny ruch. Myliłem się byłem przekonany, że PIRaowcy "będą górą" Aby dyskutować kwestię za lub przeciw musi być spełniony warunek partnerstwa, przeciwnicy ACTA nie widzą partnera do rozmów i to jest dobra wiadomość. Panie Przemierze pora zakończyć "taniec" którego Polacy nigdy nie tańczyli. Poloneza czas zacząć! Powtórze jeszcze raz (w odniesieniu do któregoś z poprzednich moich wpisów na forum) nikt życzący Polsce normalności nie modli się o Pana śmierć, modlimy się o Pana odejście z życia politycznego."

"Szczecin 25.01.2012 - 4 tys. , Kraków 15. tys. , oraz wiele innych miast, małych i dużych... na ulice wyszło wiele, wiele tysięcy ludzi! 50-70 tys.... ? 19 tys. tylko w 2 miastach i to według statystyk policyjnych a nie organizatorów. A media po 2 dniach dopiero zauważyły że "coś" się dzieje. Jedna wielka manipulacja"

"Dajmy Tuskowi czas do czerwca na całkowite odrzucenie ACTA, jeśli tego nie zrobi demonstrujmy i blokujmy EURO, nie ma co czekać bo on chce tylko nas wziąć na przeczekanie. Jest jakieś drugie dno w postaci stanowiska dla Tuska,być może kasy. Dlatego ryży na pewno będzie szedł w zaparte by nic nie zrobić w tej sprawie.Wielka szkoda że nie ma Andrzeja Leppera,on na pewno przyłączyłby się do tego protestu.Śmialiśmy się nie jeden raz z niego ale z perspektywy czasu trzeba powiedzieć że Lepper dbał o narodowy interes.Te wszystkie jego "awantury" były w słusznym celu a w dodatku wrobiono ich jeszcze w seksafere."

"Nie ma czegoś takiego jak zawieszenie ratyfikacji, bo ACTA takiej możliwości nie przewiduje (można tylko odstąpić od umowy poprzez pisemne powiadomienie Depozytariusza), a premier mówiąc o zawieszeniu gra na zwłokę! Niech tylko sprzeciwy ucichną a Euro2012 minie, wtedy po cichu, po wielkim cichu sejm wszystko przyjmie. Nie dać się zwieść obietnicom bez pokrycia, bo wszyscy już wiemy, czym one się kończą – NICZYM DOBRYM dla nas. Patrzeć im na ręce i czytać wszystko uważnie i ze zrozumieniem, żebyśmy za błędy idiotów nie musieli płacić do siódmego pokolenia. Tak dla ciekawostki, dlaczego w polskich artykułach można przeczytać, ze nawet jeśli Polska go nie ratyfikuje, to nic nie zmieni sytuacji? Czytam artykuły na anglojęzycznych portalach i tam wyraźnie pisze, że brak ratyfikacji w choćby jednym kraju Unii powoduje, że cała umowa traci ważność. Więc nie dać sobie oczu zamydlić, składać wnioski o referendum w sprawie ACTA i protestować."

"W ACTA wcale nie chodzi o Internet, a o licencje i patenty na żywność (rośliny GMO i zwierzęta hodowlane), i inne ważne produkty i technologie ! Czy wiecie, że Amerykanie opatentowali trzy genotypy świni domowej? To niestety nie żart !!!! Będzie ktoś chciał hodować trzodę chlewną – będzie płacił Amerykanom ! Podobnie jest z roślinami GMO. Ziarno z plonów roślin GMO nie będzie kiełkowało, a materiał siewny trzeba będzie kupować np. w firmie „Mons-anto”. Wszystkie patenty, licencje i koncesje są w rękach Amerykanów! ACTA to w perspektywie kilku dziesięciu lat głód i katastrofa na świecie!"

"A czy premier wyraził wolę rozmowy ze społeczeństwem zanim podpisał ACTA? No to z jakiej racji my teraz mamy chcieć z nim rozmawiać? Z naszej strony jest rozmowa krótka - nie chcemy ACTA. Koniec. Niech potężne korporacje dostosują się do nowej rzeczywistości. Ryzyko ograniczenia wolności, nadużycia paragrafów ACTA jest zbyt duże - żadne pieniądze jakichkolwiek korporacji, rzekomo reprezentujących faktycznych twórców, nie są tego warte!"

"Jak zaciekle wypowiadał się, że w żadnym wypadku nie ugnie się i każe podpisać acta.Aż biła od niego arogancja i buta, nawet przez moment nie pomyślał o społeczeństwie, przecież wcale z nami nikt się nie liczy, a bezkarność ich tylko utwierdza, że mogą robić to, co im się podoba.A wystąpienie p.Grasia, pusty śmiech ogarnia, jak kłamią w każdym przypadku.Im nie ma co wierzyć.Dlaczego mam myśleć, że znów nie kłamią?"

"- Śmieszni są ci przeciwnicy ACTA, chcieli rozmowy i dyskusji, a jak mają w niej uczestniczyć, to wolą protestować. Przecież na ulicy niczego się nie dowiedzą!

- Nie bredź. Dyskusja ex post o ACTA nie ma sensu! Rudy Oszust pośpieszył się z podpisaniem tego paktu i zniszczył szansę na rozmowę! Piłka jest po stronie rządu! Niech wycofa swój podpis pod ACTA!!!"

"Ludzie nie dajcie się omamić. Ripostą na każdy argument będą tony mglistych wypowiedzi, ogólników i zapewnień że wszystko będzie dobrze. A gdy przyjdzie co do czego to powiedzą że to przecież nie oni bo to inni ludzie dalej pociągnęli sprawę na inne tory. Politykom nie wolno wierzyć w ich bajki jeśli twierdzą że to niczego nie zmieni. Nikt nie pracuje potajemnie nad czymś tyle czasu co "nie zmienia niczego". To kolejny mały kroczek do zniewolenia społeczeństwa."

"Wstyd mi za pana premiera. Sądziłem , że uwagi o służalczym podejściu naszego rządu były przesadzone, ale teraz zaczynam w to powątpiewać. Panie Donaldzie, Polakom daleko do dochodów z zachodniej Europy. Mając w myślach marzenia o potężnej Polsce, niech Pan nie zapomina o tym co mamy teraz. A to “teraz” znaczy, ze jesteśmy narodem na dorobku i tak będzie jeszcze przez długie lata. Ale konkretnie ... Czy Pan uważa, ze nie chciałbym mieć pieniędzy na legalne oprogramowanie i je sobie zwyczajnie kupić. Problem polega jednak na tym, ze mój odpowiednik na zachodzie kupi je po miesiącu pracy - ja muszę na nie tyrać latami !!! Pan, będąc na salonach, może mieć wrażenie , ze Polska to liczący się kraj i rodacy dadzą rade. Otóż nie, panie Tusk, nie dadzą sobie rady, bo jesteśmy zwyczajnie ubogimi krewnymi. I przy okazji nabija Pan kieszeń zachodnim molochom. Ręce opadają ! Moja rada : niech Pan gwiżdże na te naciski bogatych kolegów i wsłucha się w to co rodacy maja do powiedzenia. Nikt Panu nie zrobi z tego powodu krzywdy i myślę, ze długofalowo pokaże, że nie jesteśmy skończonymi frajerami."

"Polski rząd zastrzeżenie co do art. 27 ACTA powinien złożyć przed jej podpisaniem, bo możliwość taką dawała Konwencja wiedeńska o prawie traktatów. - W MSZ powinni o tym wiedzieć. To podstawowy dokument, który przewiduje, że państwo może złożyć zastrzeżenie przy podpisywaniu umowy i przy ratyfikacji. Zastrzeżenie, które albo modyfikuje skutki umowy, albo wręcz wyłącza niektóre postanowienia"

"Nie chcemy rozmawiać z oszustami. Boni kłamie mówiąc że nie można wycofać się z acta. Jasno jest napisane ACTA są dobrowolnym porozumieniem handlowym w każdym momencie nie trzeba ale można je podpisać i po podpisaniu w każdym momencie można się z tego wycofać. Najwyższy już czas żeby skruszyć betony czerwone od obalenia komunizmu minęło ponad 20 lat a w każdym rządzie w każdej kadencji sejmu zasiadają te same gęby. Należy zrobić przewrót i oddać władzę dla ludu. Pytanie dlaczego mamy wprowadzać w PL ACTA? Nie mamy czego bronić nie mamy swoich światowych firm odzieżowych, nie mamy przemysłu motoryzacyjnego, nie mamy światowych zespołów muzycznych a naszego kina akcji nikt nie chce oglądać. Więc nie mamy powodów na wprowadzanie ACTA żadna polska rzecz nie zostanie podrobiona przez amerykanów:) Dlaczego Tusk nie broni polskich małych, średnich a nawet tych dużych firm tylko bierze w obronę firmy zagraniczne z kapitałem? Dlaczego polskie firmy upadają bo nie mają rynków zbytu na swoje towary a Tusk zwalnia z podatków sieci hipermarketów??"

"Panowie i Panie! Temat ACTA jest już przesądzony!!!. Ponieważ obecny rząd podpisał już porozumienie w Japonii (odziwo jako pierwszy w UE, ponoć stawiał sobie ten temat za priorytet przewodnicząc UE). Co obecnie widzimy? Zwykły pijar ze strony rządu, czyli jakaś pseudo chęć rozmowy, debatowania itd. Fakt jest taki, że za chwilę to parlament europejski ratyfikuje ACTA - już bez oglądania się na Polskę (ponieważ stanowisko Polski zostało zadeklarowane). Po czym Pan premier stwierdzi (jako dobry szeryf ), że przecież robił co mógł, starał się, walczył, ale niestety to unia - jak to już miało miejsce w wielu innych przypadkach. Uważam, że wszelkie dywagacje są zbędne i jest to zwykłe mamienie opinii publicznej, socjotechnika. Co zrobić? Ano, na to pytanie powinien odpowiedzieć sobie już każdy inteligenty obywatel."

"CZY ON MA NAS ZA IDIOTÓW?? To kolejna PR-owska zagrywka dla naiwnych, farsa rozmów i konsultacji, tania gra na uspokojenie nastrojów, NIE WIERZCIE KŁAMCY, nie wierzcie w ani jedno słowo! Co to znaczy "zawiesza ratyfikację"? By ją cichaczem "odwiesić" podczas kolejnej "nocnej zmiany", pod nieobecność części posłów, lub w pełni sezonu urlopowego gdy nie będzie komu protestować? Co to za BREDNIE o jakichś "konsultacjach", teraz, po podpisaniu umowy? Umowa została spreparowana jak kolejna machloja na cmentarzu, w tajemnicy przed społeczeństwem, bez konsultacji z NIKIM, nawet bez konsultacji wewnątrz własnej partii. Dostępu do jej zapisów odmawiano nawet interpelującym posłom, bo INTERPELACJE BYŁY, głupawo zasłaniając się rzekomą "tajemnica". Jakie jeszcze "tajemnice" ukrywa Tusk? Ale, skoro umowa ACTA, wbrew protestom, które przecież już trwały, została podpisana, mimo, że wcale nie musiało tak być, procedurę należy dokończyć: wszcząć proces ratyfikacyjny w Sejmie i TAM, w Sejmie ją odrzucić. TYLKO TO DAJE GWARANCJĘ, że zapisy ACTA nie wejdą w życie. Bo słowa Tuska to mniej niż plewy na wiatr, słowa Tuska nie znaczą od dawna NIC - to WIELOKROTNY KŁAMCA i OSZUST - NIE ODPUSZCZAĆ !!"

"ACTA: ARTYKUŁ 41 Wycofanie "Strona może wycofać się z niniejszej Umowy na drodze pisemnego powiadomienia złożonego Depozytariuszowi. Wycofanie staje się skuteczne po upływie 180 dni od dnia otrzymania powiadomienia przez Depozytariusza." TYLKO (I AZ) PREMIER MUSI SIĘ PRZYZNAĆ DO BLEDU I ZMIENIĆ DECYZJE! CZŁOWIEKU, MIEJ HONOR I PRZYZNAJ SIĘ, BO TYLKO IDIOTA TKWI W BLEDZIE!"

"A może weźmy przykład z niewielkiego aczkolwiek mądrego narodu Islandzkiego. Otóż Islandczycy sprawili, że rząd, który aprobował pod dyktando światowej finansjery zubożyć islandzki naród zgodnie ze scenariuszem aktualnie przerabianym przez Grecję, podał się w komplecie do dymisji! Główne banki w Islandii zostały znacjonalizowane i mieszkańcy zdecydowali jednogłośnie zadeklarować niewypłacalność długu, który został zaciągnięty przez prywatne banki w Wielkiej Brytanii i Holandii. Doprowadzono też do powołania Zgromadzenia Narodowego w celu ponownego spisania konstytucji. I to wszystko w pokojowy sposób. To prawdziwa rewolucja przeciw władzy, która doprowadziła Islandię do aktualnego załamania. Na pewno zastanawiacie się, dlaczego te wydarzenia nie zostały szeroko nagłośnione? Odpowiedź na to pytanie prowadzi do kolejnego pytania: Co by się stało, gdyby reszta europejskich narodów wzięła przykład z Islandii? Oto krótka chronologia faktów: Wrzesień 2008 roku: nacjonalizacja najważniejszego banku w Islandii, Glitnir Banku, w wyniku czego giełda zawiesza swoje działanie i zostaje ogłoszone bankructwo kraju. Styczeń 2009 roku: protesty mieszkańców przed parlamentem powodują dymisję premiera Geira Haarde oraz całego socjaldemokratycznego rządu, a następnie przedterminowe wybory. Sytuacja ekonomiczna wciąż jest zła i parlament przedstawia ustawę, która ma prywatnym długiem prywatnych banków (wobec brytyjskich i holenderskich banków) wynoszącym 3,5 miliarda euro obarczyć islandzkie rodziny na 15 lat ze stopą procentową 5,5 procent. W odpowiedzi na to następuje drugi etap pokojowej rewolucji. Początek 2010 roku: mieszkańcy zajmują ponownie place i ulice, żądając ogłoszenia referendum w powyższej sprawie. Luty 2010 roku: prezydent Olafur Grimsson wetuje proponowaną przez parlament ustawę i ogłasza ogólnonarodowe referendum, w którym 93 procent głosujących opowiada się za niespłacaniem tego długu. W międzyczasie rząd zarządził sądowe dochodzenia mające ustalić winnych doprowadzenia do zaistniałego kryzysu. Zostają wydane pierwsze nakazy aresztowania bankierów, którzy przezornie uciekli z Islandii. W tym kryzysowym momencie zostaje powołane zgromadzenie mające spisać nową konstytucję uwzględniającą nauki z dopiero co przerobionej lekcji . W tym celu zostaje wybranych 25 obywateli wolnych od przynależności partyjnej spośród 522, którzy stawili się na głosowanie (kryterium wyboru tej 25 poza nieposiadaniem żadnej książeczki partyjnej była pełnoletniość oraz przedstawienie 30 podpisów popierających ich osób). Ta nowa rada konstytucyjna rozpoczęła w lutym pracę, która ma się zakończyć przedstawieniem i poddaniem pod głosowanie w najbliższych wyborach przygotowanej przez nią Magna Carty . Czy ktoś słyszał o tym wszystkim w europejskich środkach przekazu? Czy widzieliśmy, choćby jedno zdjęcie z tych wydarzeń w którymkolwiek programie telewizyjnym? Oczywiście NIE! W ten oto sposób Islandczycy dali lekcję bezpośredniej demokracji oraz niezależności narodowej i monetarnej całej Europie pokojowo sprzeciwiając się Systemowi. Minimum tego, co możemy zrobić, to mieć świadomość tego, co się stało, i uczynić z tego legendę przekazywaną z ust do ust. Póki co, wciąż mamy możliwość obejścia manipulacji medialno informacyjnej służącej interesom ekonomicznym banków i wielkich ponadnarodowych korporacji. Nie straćmy tej szansy i informujmy o tym innych, aby w przyszłości móc podjąć podobne działania, jeśli zajdzie taka potrzeba.

"Mądry krok bo z rządowymi OSZUSTAMI nie można rozmawiać na ich warunkach. Najpierw czyny a nie puste słowa bo póki co czyny mówią jedno: Tusk wydał decyzję o podpisaniu ACTA. Cała reszta to puste słowa a "zawieszenie" to błazeństwo :) Tusk zapomina że my nie jesteśmy pokoleniem idiotów jak jego kolega Niesioł."

"Manipulacja i lawiranctwo. Mało ludzi się nadal orientuje,że ACTA nas i tak będzie obowiązywało jeżeli 6 państw UE ratyfikuję umowę.Nie ma czegoś takiego jak 'zawieszenie' czy 'wstrzymanie' bo wstrzymać to sobie można kupę najwyżej.Społeczeństwo ,które nie zagłębia się w ten temat jest przekonane ,że ACTA jedynie obejmuje strefę internetu,piractwa itp. Niestety niedługo będzie za późno ...i wtedy będzie lament, wtedy ludzie zaczną czytać o co w tym wszystkim chodzi i będą żałować..."

"Co do ACTA - oczywiście, że jesteśmy przeciwko, nie możemy sobie dawać narzucać praw. Kim my niby jesteśmy - jakimś zamorskim stanem USA ? Jeśli chodzi o ukrócenie piractwa - musimy rozmawiać, to nie jest takie oczywiste. Istotne jest kwestia czym w ogóle jest własność intelektualna i jaki ma charakter - osobisty czy też nie, zbywalny czy niezbywalny itd. Bo nie jest zdrowa sytuacja, w której jakiś artysta sprzedaje swój świetny produkt wytwórni, której zależy jedynie na jak największym zysku i będzie z nas doić, ile tylko może. A z mojej perspektywy ma ona takie samo prawo do własności tego artysty, jak i my. Ktoś kupił płytę z treścią intelektualną i należy ona do niego i może z nią zrobić co chce. To jest przecież istota prawa własności. Kupił nośnik z zawartością i jeśli chce może się nim dzielić za darmo. Wytwórnia też kupiła przecież taki sam nośnik, albo rękopis etc. Uleganiu dyktatowi zachłannych wytwórni mówimy NIE ! To one narzucają artystom swoje ceny, warunki, czasami nawet ingerują w pracę ! To niedopuszczalne ! Tracą nie artyści, którzy najczęściej dostają pewne gaże, ale wytwórnie, które nie mogą osiągnąć wyższych zysków, a je krótko mówiąc mamy w. Jeśli chodzi o filmy, sprawa jest identyczna jeśli chodzi o dvd. Jeśli ktoś chce mieć nośnik z ładnym nadrukiem, wydany przez producenta to go kupi, ale takim samym nośnikiem jest obecnie internet. Film został puszczony w obieg, więc każdy może go mieć. W sklepie płacę za nośnik, a pobierając z internetu takiego nie dostanę. Co innego jeśli chodzi o filmy w postaci tzw. CAM czy TS, a więc te, które nie są jeszcze dostępne w sklepach. Takim kopiom filmów przynajmniej ja - mówię NIE ! To jest już zwykła kradzież. Producent nie miał zamiaru udostępnić swojego filmu w taki sposób, został mu on wykradziony. To samo dotyczy płyt z muzyką wrzuconych do internetu przed premierą. Jeśli jednak towar pojawia się w sklepach to znaczy, że wydawca chce go udostępnić ! Nie ulegajmy dyktatowi zachłannych wytwórni ! Prawa niematerialne to trudna materia i niedostatecznie u nas wyjaśniona. Potrzeba dyskusji. Dyskutujmy więc."

"Słyszałem świetny komentarz do ACTA. Otóż pewien człowiek powiedział ,że czuje się tak broniony przez ACTA jak kraje "wyzwalane" przez Armię Czerwoną. Według mnie nic dodać nic ując. Po prostu jesteśmy znowu robieni w bambuko grzecznie mówiąc , oczywiście podobno dla naszego dobra , a mówiąc my mam na myśli i twórców i konsumentów wszelakiej proweniencji. Znowu "ktoś" wie lepiej i zamierza cichaczem zawładnąć wszelakimi profitami z twórczości, wiedzy czy technologii i redystrybuować je według swoich zasad ,jednocześnie cenzurą i brakiem dostępu do sieci zamknąć nam oczy i usta. Jeśli coś można zawłaszczyć czy zepsuć ,to dla zysku czy władzy zostanie to zepsute, więc jeśli ktoś wierzy politykom i koncernom to jest baaaardzo naiwny. Decydentom trzeba dokładnie patrzeć na ręce..."

"Tusk będzie teraz nam stopniowo ulegać bo widzi, że jego poparcie spada. Każdy internauta powinien zapamiętać to co nam zrobił i nie oddawać na niego głosu. Ale znając jego przed wyborami znowu namiesza nam w głowie by zdobyć poparcie. A potem nic nie robi tylko imprezuje za nasze i wymyśla różne ustawy abyśmy płacili większe podatki na jego darmozjadów. Stop dla ACTA i jego debat"

"Cynizm Tuska nie ma granic. A już myślałem że się opamiętał.  Biedny naród który ma takiego podstępnego, nieszczerego i zdradliwego przywódcę. Polacy tyle wycierpieli pod obcymi rządami. Po zwycięstwie Solidarności wydawało się że że teraz Polacy sami będą rządzić się w swoim kraju. Tymczasem było nam dane długo cieszyć się wolnością. Teraz "nasz" premier w tajemnicy przed nami ale w naszym imieniu wprowadza prawo tworzone z dala od naszego kraju, prawo tworzone przez wielkie obce korporacje. Prawo którego jedynym celem jest maksymalizacja zysku tychże korporacji. Prawa człowieka są spychane na drugi, a może trzeci plan. Biedny to kraj, który nie ma dość siły, woli i mocy aby oprzeć się tym nowym globalistycznym trendom.
Z przykrością konstatuję, że wkraczamy w nową quasi wojnę o zasięgu światowym w której orężem nie są bomby i czołgi lecz chytrze skonstruowane prawo. Prawo wprowadzane w sposób podstępny, często w specjalnie inscenizowanych okolicznościach aby doraźnie stało się łatwostrawne dla bezrozumnej tłuszczy. Po po pewnym czasie prawo to zaczyna nam się odbijać czkawką, wówczas politycy bezradnie rozkładają ręce mówiąc że teraz już nic nie mogą zrobić. A ja się pytam - gdzie byli wcześniej. Czy czytali to co podpisywali, czy to zrozumieli, czy pomyśleli do czego to prowadzi?"

"Wygląda na to, że w naszym rządzie brakuje ludzi mądrych. Niestety mądrzy, uczciwi politycy to prawdziwa rzadkość wśród naszych elit. Dobrze byłoby gdyby motywem działania rządu była poprawa ludzkiego dobrobytu. Motywem rządu jest jednak kontrola i umocnienie swojej pozycji.  Im bardziej rząd tej kontroli łaknie, tym bardziej obawia się jej utraty. Wiedza jest potęgą, ale potęga niekoniecznie tożsama jest z kompetencją. Stąd pokusa aby prawo niekoniecznie było jasne i przejrzyste. Dodatkowo o zgrozo okazuje się, że ludzie na szczytach władzy są intelektualnie bardzo przeciętni. Nie są w stanie właściwie wykorzystać tego, co zostało im dane. Jednocześnie nigdy nie dadzą nikomu innemu szansy aby ich zastąpić ich jakże odpowiedzialnej pracy. Co nas więc czeka - MATRIX. Jedyna nadzieja w tym że oddolnie zorganizujemy się, że stworzymy mechanizmy kontroli polityków - z tego co robią, jak robią i czy realizują to co obiecywali podczas wyborów. Jedynie przejrzyste, klarowne reguły uprawiania polityki mogą nas i nasze dzieci uchronić przed totalnym odmóżdżeniem i egzystowaniem w realnym MATRIX'ie."

"Wszyscy protestujemy przeciwko .ACTA.nie chcemy tej umowy międzynarodowej. Donek zaprasza nas żebyśmy porozmawiali o tym, my nie chcemy rozmawiać o kompromisie w tej sprawie,bo tu nie ma kompromisu-to nie jest umowa miedzy społeczeństwem a rządem!. MY NIE CHCEMY ACTA W OGÓLE!!!! JESZCZE RAZ POWTARZAM!!!to nie ma kompromisu miedzy ludźmi a rządem!!! to jest umowa międzynarodowa!!!! która akceptujemy taka jaka jest lub ja odrzucamy!!! Donek szuka drogi oszukania nas ratyfikować umowę i usprawiedliwić się ;przecież chciałem z wami rozmawiać a wy nie przyszliście.- Donek jak zwykle oszukuje!!! mówi o acta jako umowie dotyczącej licencji w Internecie. Ludzie!!!to są licencje na wszystkie towary wielkich korporacji ... ACTA to bezwzględnie wiążąca nas umowa o handlu na całym świecie!!!"

" 1. Najpierw prawda, potem debata
Nie można toczyć uczciwej debaty w sytuacji asymetrii informacyjnej. Zapowiedź premiera o zawieszeniu ratyfikacji jest dla nas niezrozumiała. Nie wiemy, jakie konkretnie kroki rząd ma na myśli. Obecnie tylko rząd zna precyzyjnie znaczenie traktatu ACTA, bo treść niejasnych postanowień (np. "skala handlowa" czy "piractwo") wyjaśnią dopiero niejawne dziś stanowiska negocjacyjne państw biorących udział w procesie tworzenia ACTA. To oznacza, że niezbędnym warunkiem toczenia dalszej debaty na ten temat na poziomie globalnym, w świetle grożącej nam ratyfikacji, jest oficjalna publikacja wszystkich dokumentów.

2. Konkrety, a nie deklaracje
Oczekujemy od premiera konkretnych działań, które potwierdzą polityczne deklaracje o "zawieszeniu ratyfikacji". Takim krokiem powinno być przyjęcie przez klub parlamentarny PO jasnego stanowiska w sprawie ACTA. Takie stanowisko będzie również miało wpływ na postawę posłów Parlamentu Europejskiego. Nie jest jasny także stosunek rządu RP do propozycji wysłania wniosku do Trybunału Sprawiedliwości UE o wydanie opinii, czy ACTA jest zgodne z prawem europejskim oraz prawami człowieka.

3. Konsultacje w Internecie, a nie w gabinecie
Dzięki zaangażowaniu polskiego społeczeństwa debata publiczna na temat ACTA już się rozpoczęła. Toczy się w mediach tradycyjnych i w internecie. Serdecznie zapraszamy Premiera i polski rząd do wzięcia udziału w tej debacie. Debata ta nie zastąpi jednak realnych konsultacji społecznych. Dotychczasowe - zamknięte i nietransparentne - sposoby ich prowadzenia przez rząd nie sprawdzają się, co pokazały wydarzenia ostatnich tygodni. Spotkania na salonach, organizowane z dnia na dzień, nie zastąpią realnych narzędzi udziału społeczeństwa w procesie stanowienia prawa. Oczekujemy, że rząd zaproponuje taką formułę konsultacji, która zapewni całemu społeczeństwu udział w dyskusji."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz